czwartek, 31 grudnia 2020

Podsumowanie 2020 roku

 Ten rok był bardzo nietypowy:

1. pandemia SARS-COV-2, która spowodowała, że trzeba biegać w maseczce oraz to, że odwołano praktycznie wszystkie zawody,

2. musiałem po raz drugi zrezygnować ze startu w maratonie w Nowym Jorku, ale organizatorzy zapewniają, że zdobyte przez kwalifikacje miejsce cały czas mam i jak tylko będzie można, to będę mógł startować

3. trochę kontuzji, które spowodowały, że miałem dłuższe okresy bez biegania

4. kłopoty z kolanami, które wymusiły przejście na cztery biegi + trzy pływania (czasami zamieniane na rower) w tygodniu 

Oby kolejny rok był znacznie bardziej normalny!

W liczbach wygląda to następująco:

1. liczba treningów biegowych (224) była wyższa, niż w 2019 (147), ale niższa, niż było wcześniej (ok. 240)

2. całkowity dystans (2 399 km) jest drugim najkrótszym, ale dłuższym od tego z 2019 roku (1 461 km)

3. średni dystans był bradzo krótki (10,71 km) i był tylko nieznacznie dłuższy od tego z 2019 roku (9, 94 km) i dużo krótszy od tych z lat ubiegłych (ok. 15 km). Jest to przede wszystkim efekt braku przygotowań do maratonu i co za tym idzie braku dłuższych dystansów

4. no i zero startów w jakichkolwiek zawodach

5. przez zamknięcie basenów pływałem mniej, niz w 2019

No to teraz zaczynamy nowy rok biegowy!

 

Rozbieganie

 No i ostatni trening w tym roku za mną. Teraz do końca tygodnia jeszcze roztrenowanie, a później zaczynamy od początku.


poniedziałek, 7 grudnia 2020

sobota, 14 listopada 2020

Bieg długi (90L)

 Dzisiaj biegało mi się super, ostatni taki trening w tym sezonie. Od poniedziałku do końca roku będzie roztrenowanie.


czwartek, 12 listopada 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

 Dzisiaj biegło mi się bardzo dobrze. Zrealizowałem założenia biegu tempowego, a do tego nie bolało mnie kolano, więc super.


środa, 11 listopada 2020

wtorek, 10 listopada 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

 Dzisiaj bardzo wolno. W ogóle nie szło mi dzisiaj bieganie. Jakoś mentalnie jestem już chyba na końcu sezonu. Od przyszłego tygodnia mam roztrenowanie. Plus jest taki, że kolano mnie nie bolało. Może to od tego, że zacząłem więcej jeździć na rowerze?


poniedziałek, 9 listopada 2020

Bieg zwykły (60E+10F)

 Zacząłem bardzo fajnie, ale gdzieś krótko za połową dopadł mnie ból brzucha spowodowany dzisiejszym obiadem, który zamówiłem w jakiejś przypadkowej jadłodajni. Myślałem, że się wykończę.


czwartek, 5 listopada 2020

wtorek, 3 listopada 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

 Udało się zrealizować dwa interwały w normie, jeden prawie, a dwa niestety nie. Jednak to co mnie martwi to kolano. Nie wiem dlaczego, ale coś mnie niebezpiecznie pobolewa.


niedziela, 1 listopada 2020

wtorek, 27 października 2020

sobota, 24 października 2020

Bieg długi (90L)

 Dzisiaj był jakiś super dzień. Biegło mi się bardzo szybko praktycznie cały dystans. Jakieś super biorytmy dzisiaj.


czwartek, 22 października 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

 Bardzo fajny bieg. Cieplutko i bez wiatru. Super! Tempo dobre. Zabrakło 1s/km, aby zmieścić się w założeniach.


wtorek, 20 października 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

 Dzisiaj biegło mi się bardzo ciężko. Nie zrealizowałem ani jednego odcinka I w założeniach. W ogóle coś było nie tak. Na szczęście nie było żadnej kontuzji.


poniedziałek, 19 października 2020

Bieg zwykły (60E+10F)

 Biegło mi się całkiem nieźle. Trochę na początku pobolewał mnie dwugłowy, ale później się rozbiegało i było w porządku.


sobota, 17 października 2020

czwartek, 15 października 2020

wtorek, 13 października 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

 Warunki dzisiaj bojowe: padało cały czas, silnie wiało i jeszcz zimno. Niestety żadnych interwałów nie udało się zrealizować. Najważniejsze, że nie przeszkadzał mięsień piszczelowy przedni.


poniedziałek, 12 października 2020

Bieg zwykły (60E+10F)

 Pogoda zupełnie jesienna: nie dość, że zimno, to jeszcze cały czas padało. Niestety w pewnym momencie chcąc przeskoczyć kałużę spadłem na dziurę w chodniku, której nie widziałem, bo było ciemno i jeszcze leżały liście. Naciągnąłem sobie mięsień piszczelowy przedni i do końca treningu mnie pobolewał. Mam nadzieję, że do jutra przejdzie.


sobota, 10 października 2020

Bieg długi (90L)

 Dzisiaj całkiem przyjemny trening, aczkolwiek pod koniec nie wiem, czy coś się nie stało z mięśniem. Zobaczymy w poniedziałek.


czwartek, 8 października 2020

wtorek, 6 października 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

 Pogoda do biegania super, aczkolwiek już jest ciemno i wtedy ciężko się biega po nierównych chodnikach. Dzisiaj znacznie lepiej niż wczoraj. Pierwszy interwał prawie zrobiony, trzy kolejne zrobione i to z zapasem. Ostatni już nie.


poniedziałek, 5 października 2020

Bieg zwykły (60E+10F)

 Dzisiaj biegło mi się kiepsko. Nie wiem co się działo, ale myślałem, że biegnę szybko, a to było ledwo w zakresie. Byłem tak zdziwiony, że w pewnym momencie nawet myślałem, że coś z zegarkiem się dzieje. Zobaczymy jak będzie dalej.


wtorek, 29 września 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

 Biegłem cały trening w deszczu, ale za to był to bardzo dobry trening (jak na ostatnie wyniki). Żadnego z pięciu interwałów nie zrobiłem w założonym czasie, ale cztery pierwsze były blisko.


poniedziałek, 28 września 2020

sobota, 26 września 2020

 Pogoda zupełnie przyzwoita. Ciepło, trochę pada i nieco wieje. Bieg zupełnie przyzwoity też.


czwartek, 24 września 2020

środa, 23 września 2020

 Dzisiejszy bieg był gorszy od tego sprzed tygodnia. Tylko pierwszy interwał był prawie zrobiony, pozostałe bardzo daleko. Niestety kondycja pozostawia wiele do życzenia.


poniedziałek, 21 września 2020

Bieg zwykły (60E+10F)

 Pogoda wymarzona do biegania i tempo w porządku, aczkolwiek znowu czułem ścięgna. Mam nadzieję, że to tylko zwykłe zmęczenie.


sobota, 19 września 2020

czwartek, 17 września 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

 Dzisiaj pogoda bardzo dobra i biegło mi się dość dobrze. W sumie ku mojemu zaskoczeniu, prawie zrealizowałem jednostkę tempową zgodnie z założeniami.


wtorek, 15 września 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Dzisiaj próbowałem biegu interwałowego po bardzo długiej przerwie. Zgodnie z oczekiwaniami interwałowy to był on tylko z nazwy.


sobota, 12 września 2020

Rozbieganie (45E)

 Ostatni w tym tygodniu trening z cyklu "Powrót do formy". Od poniedziałku zobaczę jak będzie, gdy będzie się biegało w miarę normalnie. Dodatkowo okazało się, że miałem zły trening w zegarku i musiałem najpierw 10 minut, a później 35 minut.


czwartek, 10 września 2020

wtorek, 8 września 2020

Rozbieganie (20P)

 Dzisiaj tylko 20 minut biegu progresywnego. Wracamy do formy. Prawdziwy test od poniedziałku, kiedy wracam do treningu.


poniedziałek, 7 września 2020

niedziela, 6 września 2020

Rozbieganie

 Od jutra zacznę tygodniowe przygotowanie do normalnych treningów. Dzisiaj troszkę pobiegałem i na szczęście nic mnie nie bolało.


piątek, 4 września 2020

Rozbieganie

 Dzisiaj znowu wolno i krótko, ale przynajmniej bez bólu. Od poniedziałku zacznę powoli wracać do normalności


czwartek, 3 września 2020

Rozbieganie

 Dzisiaj znowu wolno i krótko, ale już nie wiem jak mam startować, aby nie nabawić się znowu kontuzji. Na razie powoli.


środa, 2 września 2020

poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Rozbieganie

 Po tygodniu przerwy postanowiłem wypróbować mięsień. Niestety po dwóch kółkach coś znowu zaczęło mnie podejrzanie boleć, więc przerwałem. Nie wygląda to dobrze.


poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Bieg zwykły (20E+4T2+5E)

 Miał być zwykły trening a tu znowu kontuzja w miejscu, gdzie jeszcze nigdy nic się nie działo. Przy trzeciej jednostce T nagle potworne ukłócie w dwugłowym lewego uda. Pewnie znowu naderwanie i co najmniej dwa tygodnie przerwy. Nie mogę wyjść z tych kontuzji. Po kilku tygodniach wracają, jak nie jedna to druga i tak w kółko od dwóch lat. Może to przez to pływanie?


sobota, 22 sierpnia 2020

Bieg długi (105L) - Dąb

 Pogoda była znacznie lepsza, niż zapowiadano. Było gorącą, ale na szczęście słońce świeciło zza chmur, przez co było zupełnie znośnie. Tempo teraz nie jest najważniejsze, ale to, aby się kontuzja nie odnowiła. Na razie wszystko w porządku.


czwartek, 20 sierpnia 2020

Bieg sprinterski (20E+8R8+2R2+10E)

 Po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna miałem trening sprinterski. Było super ciężko. Na osiem odcinków 400m zrobiłem w założeniach tylko dwa (a trzeci prawie, prawie).


wtorek, 18 sierpnia 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

 Pierwszy raz od miesięcy miałem bieg tempowy. Super ciężko i tempo kiepskie, ale na tym etapie trzeba się cieszyć, że kontuzja nie wraca.


poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Bieg zwykły (75E+10F)

 Dzisiaj było gorąco, ale przynajmniej nie było takiego bezpośredniego słońca i na szczęście trochę wiało. Powoli wracam do normalnego biegania, ale kondycja bardzo słaba.


czwartek, 13 sierpnia 2020

wtorek, 11 sierpnia 2020

Bieg zwykły (60E+6F) - Dąb

 Pogoda dzisiaj już nieco bardziej przyjazna biegaczom, bo w nocy padało i rano były cienkie, bo cienkie, ale jednak chmurki. Kondycja niestety kiepska po tak długiej przerwie.


poniedziałek, 10 sierpnia 2020

sobota, 8 sierpnia 2020

Bieg zwykły (60E) - Dąb

 Upał. Gorącą już od rana. I tak w okolicy 0700 jeszcze znośnie, ale później, już nie da się biegać. W sumie najważniejsze, że ścięgno w porządku.

czwartek, 6 sierpnia 2020

wtorek, 4 sierpnia 2020

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

wtorek, 28 lipca 2020

Rozbieganie (25E+10F)

Jeszcze do końca tygodnia będą rozbiegania, a później jak nic się złego nie wydarzy, to wracam do normalnych treningów.

poniedziałek, 20 lipca 2020

Rozbieganie (20E)

Zacząłem teraz 1,5 tygodnia rozbiegania i testowania nogi. Jak będzie w porządku, to zaczniemy normalne bieganie.

czwartek, 16 lipca 2020

Rozbieganie

Dzisiaj kolejny dzień testowania nogi. Na razie w miarę w porządku. Zobaczymy teraz w sobotę. Przy okazji przetestowałem dokładność GPS. Ta sama trasa, raz zgodnie z ruchem wskazówek zegara, raz przeciwnie i różnica w odległości na 3,5km 100m i co ciekawe regularnie w jedną stronę jest 100m krócej, niż w drugą. Nie wiem skąd się to bierze, bo startuję i kończę dokładnie w tym samym miejscu.

środa, 15 lipca 2020

Rozbieganie

Dzisiaj kontynuowałem krótkie przebieżki, aby zobaczyć co z nogą. Na razie w miarę w porządku. Zobaczę do końca tygodnia.

czwartek, 9 lipca 2020

wtorek, 30 czerwca 2020

wtorek, 23 czerwca 2020

Rozbieganie

Niestety znowu kontuzja i to dziwnie, bo w prawej nodze. Po prostu w pewnym momencie zaczęło mnie ostro kłuć i musiałem przestać biec. Teraz trzy dni przerwy i zobaczymy co z tego będzie, ale jeszcze trzyma. Chyba coś poważniejszego, ale zupełnie z niczego.

poniedziałek, 22 czerwca 2020

Bieg zwykły (75E+10F)

Od pierwszego do ostatniego kroku biegłem w deszczu. Najpierw było przyjemnie, ale później mnóstwo wody w butach. Na szczęście było ciepło, więc było super.

sobota, 20 czerwca 2020

Bieg długi (110L)

Dzisiaj długie wybieganie 110 minut. Pogoda bardzo dobra, bo tylko słaby wiatr, pochmurno, trochę tylko parno.

wtorek, 16 czerwca 2020

Bieg zwykły (75E+6F)

Ledwo, ledwo zmieściłem się w założeniach. Biegło mi się dość ciężko. Jutro idę na basen. Pierwszy raz po trzymiesięcznej przerwie.

poniedziałek, 15 czerwca 2020

sobota, 13 czerwca 2020

Bieg długi (90L)

Było gorąco i trochę wiało. W zasadzie, gdyby nie ten wiatr, to byłoby nie do wytrzymania. Czas przyzwoity.

czwartek, 11 czerwca 2020

wtorek, 9 czerwca 2020

Bieg zwykły (75E+6F)

Rozpoczynam przygotowanie do maratonu jesiennego. Jeszcze nie wiadomo jak to z tymi startami będzie, ale na wszelki wypadek trzeba się szykować.

poniedziałek, 8 czerwca 2020

Bieg zwykły (60E+6F)

Po dwuch tygodniach przerwy wracam do normalnego biegania. Dzisiaj ścięgno nie dawało o sobie znać, to dobrze. Zobaczymy jak będzie dalej.

niedziela, 7 czerwca 2020

Rozbieganie (40E+6F)

Ostatnie rozbieganie przed powrotem do normalnych treningów w poniedziałek. Kondycja kiepsko po dwóch tygodniach leczenia, ale przynajmniej nie boli ścięgno.

piątek, 5 czerwca 2020

środa, 3 czerwca 2020

Rozbieganie (20P)

Dalszy ciąg powrotu do normalnego treningu. Dzisiaj 20 minut nieco intensywnie. Na szczęście, że nie bolało ścięgno. Do końca tygodnia tak lekko, a od poniedziałku normalnie.


poniedziałek, 1 czerwca 2020

Rozbieganie (30E)

Nieśmiałe próby powrotu po kontuzji. Odpoczywałem w sobotę i niedzielę. Tylko rower. Dzisiaj ścięgno mnie nie bolało. Zobaczymy jak będzie dalej.

piątek, 29 maja 2020

Rozbieganie (30E)

Dzisiaj próbowałem biegać. W zasadzie wciąż czułem ścięgno, ale nie bolało bardzo. Jutro przerwa i zobaczę w piątek.

poniedziałek, 25 maja 2020

Rozbieganie

Znowu to samo. Odnowiła mi się kontuzja achillesa. Nauczony doświadczeniem po 20 minutach dałem sobie spokój i przynajmniej trzy dni przerwy. Ostatnio miałem dokładnie to samo dwa miesiące temu. Teraz przerwa.

sobota, 23 maja 2020

Bieg długi (90L)

Pogoda idealna: ciepło, słaby wiatr, bez słońca. Tempo przyzwoite, ale znowu coś mi się stało w łydkę.

czwartek, 21 maja 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Pogoda idealna. Założenia zrobiłem ledwo, ledwo. Tak jest już od kilku tygodni i nie mogę poprawić tego wyniku ani trochę.

wtorek, 19 maja 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Było bardzo dobrze. Pierwszego interwału nie zrobiłem zgodnie z założeniami, ale już cztery kolejne tak. Chyba to jest pierwszy raz w tym sezonie jaka zrobiłem cztery interwały.

poniedziałek, 18 maja 2020

sobota, 16 maja 2020

Bieg długi (90L)

Dzisiaj pogoda do biegania prawie idealna, chociaż trochę za mocno wiało. Biegło mi się dobrze i tempo przyzwoite.

czwartek, 14 maja 2020

wtorek, 12 maja 2020

sobota, 9 maja 2020

czwartek, 7 maja 2020

wtorek, 5 maja 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Dzisiaj bardzo fajnie mi się biegło. Trzy interwały prawie zrobiłem, a dwa zmieściłem w założeniach. Można powiedzieć, że nico lepiej niż ostatnio.

czwartek, 30 kwietnia 2020

wtorek, 28 kwietnia 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10F)

Pogoda dzisiaj już letnia. Niestety biegło mi się bardzo ciężko. Praktycznie jeden interwał tylko prawie zrealizowałem, trzy zmieściłem się w tempie T, a jeden daleko.

sobota, 25 kwietnia 2020

czwartek, 23 kwietnia 2020

wtorek, 21 kwietnia 2020

niedziela, 19 kwietnia 2020

sobota, 18 kwietnia 2020

Bieg długi (90L)

Pogoda już wiosenna i bardzo sprzyjająca bieganiu. Na słońcu dość ciepło, a wiatr fajnie chłodzi. Dzisiaj biegło mi się bardzo dobrze w maseczce uszytej przez Żonę.

czwartek, 16 kwietnia 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Dzisiaj pierwszy raz biegałem w masce. Trochę ciężko z wyregulowaniem oddechu. Cały czas dość chaotyczny, ale wynik w miarę dobry, chociaż poniżej założeń.

środa, 15 kwietnia 2020

Rozbieganie

Zamiast pływania krótkie rozbieganie. Pogoda wciąż jakaś taka niezbyt wiosenna. Od jutra biegamy w maseczkach.

wtorek, 14 kwietnia 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Mogłaby już przyjść taka pełna wiosna. Dzisiaj biegło się dobrze. Jeden interwał zrealizowałem zgodnie z założeniami, dwa prawie, a dwa niestety nie. Od czwartku biegamy w maseczkach. To dopiero będzie dziwne.

poniedziałek, 13 kwietnia 2020

sobota, 11 kwietnia 2020

Bieg długi (90L)

Niby słoneczko i ciepło, ale wiatr silny i bardzo zimny. Biegło się fajnie, a pierwsze parę minut z córką i zięciem.

czwartek, 9 kwietnia 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Niestety wiało dzisiaj bardzo i to jeszcze z takiego kierunku, że akurat podbieg miałem pod wiatr. No nie udało się zmieścić w założeniach.

wtorek, 7 kwietnia 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Pogoda wyśmienita, już ciepło, ale powietrze jeszcze chłodzi. Dzisiaj udało mi się zrealizować 4 interwały w tempie T, ale do tempa I jeszcze daleko.

niedziela, 5 kwietnia 2020

Rozbieganie

Już prawie prawie i będzie można biegać w szortach. Dzisiaj jeszcze troszkę zabrakło. Lekkie rozbieganie zamiast pływania.

sobota, 4 kwietnia 2020

Bieg długi (90L)

Pogoda bardzo przyjemna, aczkolwiek z powrotem miałem non-stop pod wiatr. Już nie pamiętam kiedy było bezwietrznie. Po powrocie wszedłem schodami na dwunaste piętro, bo żona mnie nastraszyła, aby nie jeździć windą.

czwartek, 2 kwietnia 2020

środa, 1 kwietnia 2020

wtorek, 31 marca 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Dzisiaj było bardzo przyjemnie. Pogoda w miarę sprzyjająca, aczkolwiek wiało. Jestem zadowolony, bo jeden z pięci interwałów zmieściłem w założeniach. Lepiej, niż było wcześniej.

poniedziałek, 30 marca 2020

Bieg zwykły (60E+10F)

Po zmianie czasu biegło mi się lepiej. Łydka już jakby mniej bolała, więc może wróci do normy. W końcu w zeszłym tygodniu głównie odpoczywałem.

niedziela, 29 marca 2020

Rozbieganie

Sprawdzałem łydkę. Było lepiej niż w piątek, ale jeszcze nie idealnie. Zobaczę jutro wieczorem jak będzie.

piątek, 27 marca 2020

Rozbieganie

Po przerwie dzisiaj lekko pobiegałem. Wciaż czuję tę łydkę. Jutro przerwa, a po jutrze też rozbieganie.

poniedziałek, 23 marca 2020

Bieg zwykły

Dzisiajszego treningu nie dokończyłem, bo bardzo zaczęło mnie jakieś ścięgno w łydce boleć. Czuję, że to może być coś gorszego, więc na trzy dni zawieszam bieganie. A później zobaczę

sobota, 21 marca 2020

Bieg długi (90L)

Dzisiaj bardzo dobrze mi się biegło i szybko. Pierwsza połowa pod wiatr, ale druga z wiatrem i była szybsza.

czwartek, 19 marca 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Dzisiaj biegło mi się całkiem dobrze, ale niestety Garmin okradł mnie z lepszego wyniki. Pokazał mi krótszą trasę, niż biegłem w rzeczywistości.

sobota, 14 marca 2020

Bieg długi (90L)

Pogoda w kratkę: i trochę słońca, i sporo wiatru, i nawet śnieg padał. Na szczęście silny wiatr wiał mniej więcej prostopadle do mojego kierunku biegu, więc całą trasę biegłem w tym samym tempie.

wtorek, 10 marca 2020

poniedziałek, 9 marca 2020

Bieg zwykły (60E+10F)

Dzisiaj pogoda była przyjemna, ale wciąż nie mogę wejść na poziom sprzed kontuzji. Zaczęła się też odzywać stara kontuzja stawu skokowego.

sobota, 7 marca 2020

Bieg długi (90L)

Dzisiaj biegło mi się bardzo przyjemnie i to pomimo dość silnego wiatru. Jak zwykle z powrotem pod wiatr.

czwartek, 5 marca 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Dzisiaj biegło mi się dobrze, temperatura przyjemna, tempo też nieco lepsze, niż tydzień temu, jednak cały czas poniżej założeń.

wtorek, 3 marca 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10F)

Dzisiaj jakiś regres. Z tygodnia na tydzień ten trening był coraz lepszy, a dzisiaj gorzej niż tydzień i dwa tygodnie temu.

poniedziałek, 2 marca 2020

Bieg zwykły (60E+10F)

Dzisiaj biegło mi się całkiem dobrze. Myślałem, że biegnę szybciej, ale niestety praktycznie tak samo jak w zeszłym tygodniu.

sobota, 29 lutego 2020

wtorek, 25 lutego 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Aura raczej jesienna, ale temperatury już wiosenne. Biegło się zupełnie przyzwoicie. Najważniejsze, że łydki przestały mnie boleć.

poniedziałek, 24 lutego 2020

Bieg zwykły (60E+10F)

Jeszcze nie mogę się zmieścić w założeniach takiego treningu, ale mam nadzieję, że będzie się poprawiać.

niedziela, 23 lutego 2020

Bieg długi (90L)

Dzisiaj było całkiem przyzwoicie. Znacznie mniej bolały mnie łydki, ale wiatr był okropny. Pierwsza połowa z wiatrem, ale z powrotem było non-stop pod wiatr. Było ciężko.

piątek, 21 lutego 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Dzisiaj biegło mi się całkiem dobrze. Tempo dużo poniżej planu, ale po takiej przerwie i tak jest w miarę w porządku. Temperatury bardziej już jak na przedwiośnie.

środa, 19 lutego 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Pogoda super. Już takie przedwiośnie. Tempo na miarę aktualnych możliwości. Ważne, aby się znowu nie rozchorować.

wtorek, 18 lutego 2020

sobota, 15 lutego 2020

Bieg długi, Dąb (90L)

Tempo takie na jakie dzisiaj mnie stać, ale najważniejsze, że się udało i mam wrażenie, że było lepiej, niż wcześniej w tygodniu.

czwartek, 13 lutego 2020

wtorek, 11 lutego 2020

Bieg interwałowy, Dąb (20W+5I5+10E)

Niestety ale interwałowy, to bieg ten był tylko z nazwy. Bardzo bolały mnie mięśnie. Objawy trochę takie jak przy niedoborze ferrytyny. Do tego silnie wiało, ale nie to było największym wyzwaniem.

poniedziałek, 10 lutego 2020

Bieg zwykły (60E+6F)

No i wróciłem do normalnego biegania. Było ciężko. Mięśnie w ogóle nie przyzwyczajone. Wiało silnie, a dodatkowo na ostatnie piętnaście minut padał grad i deszcz. Pogoda przypominała tę z maratonu bostońskiego.

sobota, 8 lutego 2020

czwartek, 6 lutego 2020

poniedziałek, 3 lutego 2020

Rozbieganie (30E)

Jakoś pechowo zaczynam ten rok. Dopiero co zacząłem powoli wracać do treningów, to przyplątały mi się problemy z zatokami, które wyłączyły mnie na ponad tydzień.

czwartek, 23 stycznia 2020

Bieg interwałowy (20E + 5I5 + 10E)

Pierwszy raz od bardzo dawna bieg interwałowy. Ścięna w porządku, ale bardzo pobolewają łydki. Widać, że chyba straciły swoją siłę.

wtorek, 21 stycznia 2020

Bieg zwykły (60E+6F)

Zacząłem dzisiaj treningi z normalnym obciążeniem. Kondycja kiepsko, ale dobrze, że ścięgno nie boli. Za to czuję łydki.

sobota, 18 stycznia 2020

czwartek, 16 stycznia 2020

poniedziałek, 13 stycznia 2020

Rozbieganie (30E)

Pogoda raczej coś między jesienią a zimą, ale do biegania super. Cały czas próbuję wrócić do normalnego treningu, ale teraz łydka się odzywa.

sobota, 11 stycznia 2020

Ostrów Wielkopolski - Rozbieganie (20E)

Zacząłem drugą serię przygotowania do treningu. Mam nadzieję, że dwie wystarczą, aby bezpiecznie zacząć normalny trening.

czwartek, 9 stycznia 2020

Rozbieganie (25E+10F)

Temperatury raczej takie przedzimowe, ale padało. Dzisiaj powinienem skończyć już rozbiegania i zacząć normalne bieganie, ale fizjoterapeuta rekomenduje jeszcze trochę poczekać. Zatem poczekam.

wtorek, 7 stycznia 2020

Rozbieganie (50E)

Kontynuuję program "powrót do formy". Wygląda na to, że będę powtarzał ten cykl, bo chyba jeszcze moje ścięgno nie jest gotowe.

poniedziałek, 6 stycznia 2020

sobota, 4 stycznia 2020

Rozbieganie (40E+6F)

Powoli wydłużają się dystanse i rośnie objętość. Wszystko przed początkiem normalnych treningów. Zobaczę, czy nie powtórzę jeszcze tego wprowadzenia.

czwartek, 2 stycznia 2020

Rozbieganie (30E)

Jak planowałem, tak robię. Teraz 10 dni rozbiegania, ale już nieco bardziej objętościowego. Na razie nawet 30 minut jest wyzwaniem, ale zobaczymy jak będzie dalej.

środa, 1 stycznia 2020

Podsumowanie 2019

No i skończył się 2019 rok. Rok bardzo nietypowy, przede wszystkim pod znakiem poważnej kontuzji. W drugim kwartale przytrafiła mi się kontuzja ścięgna Achillesa (wygląda na to, że było to poważne naderwanie). Pierwsze podejście do leczenia, to przerwa ok. dwóch miesięcy i powrót do biegania. Pewnie za wcześnie, bo w sierpniu kontuzja wróciła z pełną mocą. Wtedy zacząłem odpoczynek na dłużej (2,5 miesiąca), a później do końca roku (prawie dwa miesiące) biegałem krótko (15 minut). Póki co skończyłem rok bez bólu ścięgna, co może być dobrym prognostykiem na przyszły rok. Zobaczymy, czy kontuzja nie wróci.

W liczbach rok 2019 wygladał następująco:
- dystans: 1 461 km i był najkrótszym dystansem, krótszym nawet niż w 2012 roku
- liczba treningów: 147, czyli znacznie mniej niż w ubiegłych latach
- bardzo dobry wynik na 10km w biegu "7. Oshee Run" - 37:33 i był to drugi najlepszy czas na 10km w historii
- jeden przyzwoity półmaraton: 1:24
- niestety nie biegłem żadnego maratonu, a w planach był NY Marathon

Rozbieganie (20E)

Dzisiaj pierwszy bieg w nowym roku. Pogoda przyjemna, biegło się też nieźle. Oby tylko mniej kontuzji, niż w poprzednim.