Ten rok był bardzo nietypowy:
1. pandemia SARS-COV-2, która spowodowała, że trzeba biegać w maseczce oraz to, że odwołano praktycznie wszystkie zawody,
2. musiałem po raz drugi zrezygnować ze startu w maratonie w Nowym Jorku, ale organizatorzy zapewniają, że zdobyte przez kwalifikacje miejsce cały czas mam i jak tylko będzie można, to będę mógł startować
3. trochę kontuzji, które spowodowały, że miałem dłuższe okresy bez biegania
4. kłopoty z kolanami, które wymusiły przejście na cztery biegi + trzy pływania (czasami zamieniane na rower) w tygodniu
Oby kolejny rok był znacznie bardziej normalny!
W liczbach wygląda to następująco:
1. liczba treningów biegowych (224) była wyższa, niż w 2019 (147), ale niższa, niż było wcześniej (ok. 240)
2. całkowity dystans (2 399 km) jest drugim najkrótszym, ale dłuższym od tego z 2019 roku (1 461 km)
3. średni dystans był bradzo krótki (10,71 km) i był tylko nieznacznie dłuższy od tego z 2019 roku (9, 94 km) i dużo krótszy od tych z lat ubiegłych (ok. 15 km). Jest to przede wszystkim efekt braku przygotowań do maratonu i co za tym idzie braku dłuższych dystansów
4. no i zero startów w jakichkolwiek zawodach
5. przez zamknięcie basenów pływałem mniej, niz w 2019
No to teraz zaczynamy nowy rok biegowy!