poniedziałek, 30 grudnia 2019

sobota, 28 grudnia 2019

czwartek, 26 grudnia 2019

piątek, 20 grudnia 2019

Rozbieganie

Dzisiaj znowu zupełnie przyjemnie. Do końca roku jeszcze tylko takie krótkie rozbiegania, a później zobaczymy.

wtorek, 17 grudnia 2019

Rozbieganie

Wczoraj rehabilitant powiedział mi, że przestało mi się ścięgno poprawiać i nie zauważył różnicy od wizyty tydzień temu. Mam nadzieję, że to chwilowy przestuj w naprawie.

niedziela, 15 grudnia 2019

Rozbieganie

Biegło mi się dzisiaj bardzo dobrze. W sumie najważniejsze, że achilles się nie odzywa. Jak będzie dobrze do końca roku, to zacznę bardziej intensywnie od stycznia.

piątek, 13 grudnia 2019

piątek, 6 grudnia 2019

Rozbieganie

Biega się dobrze, pogoda już zimowa, ale nie jest źle. Do końca roku nie zamierzam zwiększać obciążenia. Później zobaczę jak będzie ze ścięgnem.

sobota, 30 listopada 2019

niedziela, 24 listopada 2019

Rozbieganie (15E)

I tym sposobem minął pierwszy tydzień lekkiego rozbiegania po kontuzji. Na razie w miarę w porządku. Myślę, że tak będę truchtał do końca roku, a później zobaczę.

piątek, 22 listopada 2019

Rozbieganie (15E)

Dzisiaj okropnie wiało i zimno, ale najważniejsze, że ścięgno Achillesa nie boli. Na razie krótkie rozbiegania.

czwartek, 21 listopada 2019

Rozbieganie (15E)

Dzisiaj drugi dzień lekkiego rozbiegania. Na razie wszystko w porządku. Jeszcze parę tygodni takiego truchtania.

poniedziałek, 18 listopada 2019

środa, 28 sierpnia 2019

Rozbieganie - Odessa

No i zamiast normalnego treningu wyszło bardzo krótkie rozbieganie, bo niestety wróciła kontuzja i ścięgną zacząło mnie po ok. sześciu kilometrach znowu bardzo boleć. Musiałem wracać spacerem. Nie wiem dlaczego, bo już od dłuższego czasu mnie nie bolało, ale jednak. Zobaczymy jak będzie dalej.

poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Bieg zwykły (75+6F) - Odessa

Pierwszy trening w Odessie za mną. Trasa była bardzo ciężka, bo cały czas w dół i w górę. Prawie nie było odcinków po równym. Myślałem, że przewyższenie będzie znacznie większe, niż na trasie we Lwowie, ale okazało się być bardzo podobne, mimo, że wrażenie było zupełnie inne. We Lwowie był długi i stromy podbieg, ale później był długi zbieg, a tutaj non-stop góra-dół. Jest to bardzo męczące, a w dodatku nie odespałem jeszcze wczorajszej podróży nocnym pociągiem Lwów - Odessa.

sobota, 24 sierpnia 2019

Bieg długi (100L) - Lwów

Pogoda super. I ostatni bieg we Lwowie. Biegłem wolno, ale było w miarę lekko. Dopiero po ok. godzinie spojrzałem na zegarek i okazało się, że tempo jest dość spokojne. Na tym etapie i po takiej przerwie cieszę sie, że przebiegłem taki dystans.

piątek, 23 sierpnia 2019

Bieg zwykły (60E) - Lwów

Pogoda wyśmienita, trasa ta sama i pozostawia wiele do życzenia. Dzisiaj biegło mi się jednak lepiej niż ostatnio. Pierwszy raz od dawna chyba nie bolało mnie ścięgno przez cały dystans. Zobaczymy jutro, gdy będzie to 100 minut biegu.

środa, 21 sierpnia 2019

Bieg zwykły (75E+6F) - Lwów

Dzisiaj było gorzej niż ostatnim razem. Niby trasa już dobrze znan, ale jakoś nie było siły. W sumie tempo dość wolne. Oczywiście podbiegi robią swoje. W sumie przewyższenie to ok. 130m.


poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Bieg zwykły (75E+6F) - Lwów

Pierwszy bieg we Lwowie. Trasę znalazłem fajną, aczkolwiek jest ostro pod górę. Dodatkowo olbrzymie kawałki drogi fatalnej jakości. Trzeba bardzo uważać, aby nie skręcić nogi.

sobota, 17 sierpnia 2019

Bieg długi (90L) - Dąb

Długie wybieganie, chyba pierwsze od pół roku. Tempo kiepskie, ale jak na aktualną sytuację pewnie dobre. Pod koniec coś bolało mnie znowu ścięgno, ale akurat kończyłem, więc nie było problemu.

piątek, 16 sierpnia 2019

Bieg zwykły (60E) - Dąb

Dobra wiadomość jest taka, że prawie nie bolało mnie ścięgno (z wyjątkiem początku). Na poprawę kondycji trzeba jeszcze trochę poczekać.

środa, 14 sierpnia 2019

Bieg zwykły (75E+6F)

Dzisiaj biegało mi się dość dobrze. Ścięgno czułem, ale dopiero pod koniec treningu. Jutro odpoczynek, więc może będzie lepiej.

poniedziałek, 12 sierpnia 2019

Bieg zwykły (75E+6F)

Od dawien dawna nie miałem tak długiego treningu. Byłem ciekawy jak zareaguje na to mój achilles. Generalnie było nieźle, aczkolwiek dwa razy mnie bardziej bolało, ale na koniec przechodziło nieco.

niedziela, 11 sierpnia 2019

Rozbieganie

Dzisiaj miałem nie biegać i odpoczywać, ale wyszło inaczej. Krótkie rozbieganie. Chciałem przetestować ścięgno.

sobota, 10 sierpnia 2019

Bieg zwykły (60E)

Jestem zadowolony po dzisiejszym treningu, bo dzień po dniu mnie nie bolało ścięgno. Niestety tempo jest okropne, ale tego się łatwo nie przeskoczy.

piątek, 9 sierpnia 2019

Bieg zwykły (60E)

Dzisiaj pogoda super i nawet nie bolało mnie ścięgno. Tempo też było wolniejsze, ale teraz najważniejsze, aby przestało boleć.

środa, 7 sierpnia 2019

Bieg zwykły (60E)

Dzisiaj biegło mi się całkiem nieźle. Przez większą część treningu nawet nie bolało mnie ścięgno. Zaczęło pobolewać dopiero pod sam koniec.

poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Bieg zwykły (60E)

Trzeci tydzień biegania po 60 minut w tempie E. Dzisiaj pogoda wyśmienita, ale coś niestety znowu zaczęło mnie boleć. Może to przez ten basen?

sobota, 3 sierpnia 2019

Bieg zwykły (60E) - Dąb

Dzisiaj pogoda do biegania była wymarzona: ciepło, słońce z chmurami, bez wiatru. Biegło się jak na aktualne możliwości całkiem przyzwoicie. Ścięgno bolało mnie już drugi dzień z rzędu nieco mniej. Jutro przerwa i zobaczymy jak będzie w poniedziałek.

piątek, 2 sierpnia 2019

Bieg zwykły (60E)

Kondycja wciąż bardzo kiepsko, ale tego się spodziewałem i wiedziałem, że tak będzie po tak długiej przerwie. Dzisiaj było lepiej ze ścięgnem. Bolało już mniej niż wcześniej. Zobaczę jutro, czy jest to jakaś bardziej trwała poprawa.

Bieg zwykły (60E)

to jest brakujący wpis ze środowym treningiem. Jakoś tak się stało, że go nie umieściłem w środę.


poniedziałek, 29 lipca 2019

Bieg zwykły (60E)

Kontynuuję w miarę normalne treningi, ale coś jest chyba coraz gorzej. Raczej ścięgno jeszcze nie jest wyleczone, ale cóż zrobić?

sobota, 27 lipca 2019

Bieg zwykły (60E) - Dąb

Pogoda idealna do biegania. Dzisiaj tempo tragiczne, ale wczoraj do późnej nocy świętowaliśmy imieniny koleżanki. Ścięgno wciąż  pobolewa, ale biegłem wolniej, to było w miarę w porządku. Najważniejsze, że dałem radę dzień po dniu. Teraz odpoczynek do poniedziałku.

piątek, 26 lipca 2019

Bieg zwykły (60E)

Dzisiaj rano pogoda była super, a ściągno mnie trochę pobolewało. Planuję jakiś trening jutro rano, więc zobaczę jak jest, gdy biegnę dzień po dniu.


środa, 24 lipca 2019

Bieg zwykły (60E)

Kolejny raz biegłem godzinę. Oj, było ciężko. Aż ciężko sobie wyobrazić, że przed kontuzją takie treningi były najlżejsze.

poniedziałek, 22 lipca 2019

Bieg zwykły (60E)

Wróciłem do normalnych treningów. Dzisiaj powinienem był zrobić jeszcz 10 sprintów, ale zauważyłem, że przy szybszym biegu mnie bardziej boli, więc zostałem już tylko na 60E.

sobota, 20 lipca 2019

Rozbieganie (30E)

Dzisiaj biegło się całkiem dobrze. Po pierwszym kilometrze nawet ścięgno przestało boleć. Kondycja zero. Zauważyłem, że przy tempie ok. 4:30 znacznie mniej boli. Chyba jak biegnie się szybciej, to jakoś inaczej układa się stopa i inaczej pracuje ścięgno.

piątek, 19 lipca 2019

Rozbieganie (30E)

W zasadzie bez zmian. Jeszcze jutro zrobię takie rozbieganie, a od poniedziałku spróbuję normalne obciążenia tylko znacznie wolniej.

środa, 17 lipca 2019

Rozbieganie (25E+10F)

Niestety wciąż mnie ścięgno pobolewa. Jeszcze dwa rozbiegania w tym tygodniu i od przyszłego zacznę normalne obciążenie. Zobaczę co z tego będzie.

poniedziałek, 15 lipca 2019

sobota, 13 lipca 2019

Rozbieganie (20P) - Dąb

Pogoda do biegania idealna. Temperatura w sam raz i bez słońca. Ścięgno jeszcze nie jest w pełni zdrowe, ale przynajmniej wraz z czasem bolało coraz mniej.

czwartek, 11 lipca 2019

wtorek, 9 lipca 2019

Rozbieganie (30E)

Dzisiaj kontynuowałem normalne rozbieganie. W sumie było nieźle: z jednej strony ścięgno mnie wciąż pobolewa, ale z drugiej już znacznie mniej.

poniedziałek, 8 lipca 2019

Rozbieganie (20E)

Dzisiaj fizjoterapeuta powiedział, że jest lepiej, ale wciąż nie jest wyleczone. Zacząłem jednak normalne rozbieganie i zobaczę co będzie.

sobota, 6 lipca 2019

Rozbieganie (15E)

Dzisiaj kończę z tak krótkimi rozbieganiami. Od poniedziałku spróbuję "normalnego" rozbiegania i zobaczę co wtedy.

piątek, 5 lipca 2019

Rozbieganie (15E)

Dzisiaj biegałem trochę rano. Pogoda super. Jeszcze jutro 15 minut, a od poniedziałku zobaczę z bardziej intensywnym rozbieganiem.

środa, 3 lipca 2019

poniedziałek, 1 lipca 2019

piątek, 28 czerwca 2019

Rozbieganie (15E)

Dzisiaj kontynuowałem takie lekkie rozbiegania. Może nieco lepiej? Nie wiem. Zobaczę od przyszłego tygodnia.

poniedziałek, 24 czerwca 2019

niedziela, 23 czerwca 2019

sobota, 22 czerwca 2019

piątek, 21 czerwca 2019

poniedziałek, 17 czerwca 2019

środa, 12 czerwca 2019

poniedziałek, 10 czerwca 2019

Rozbieganie (20E)

Dzisiaj postanowiłem zacząć rozbiegania. Czułem ból w nodzę, ale bardzo silny. Zobaczę po jednym dwóch rozbieganiach.

wtorek, 4 czerwca 2019

Trucht

Niestety chyba nie jest jeszcze dobrze. Trochę truchtałem i pod koniec coś znowu zaczęło mnie boleć.

poniedziałek, 3 czerwca 2019

Trucht

Dzisiaj spróbowałem bardzo krótkiego truchtu. Chyba nie bolało, ale zakładam, że jest to element rehabilitacji.

środa, 22 maja 2019

Rozbieganie (30E)

Myślałem, że będzie dobrze, bo przez pierwsze 15 minut było w porządku. Niestety później zaczęło boleć i kolejne tygodnie bez biegania.

poniedziałek, 20 maja 2019

Rozbieganie (20E)

W trakcie biegu trochę mnie bolało, ale jakoś było w miarę ok. Niestety popbiegu znowu zaczął mnie boleć achilles. Czyżby prawie trzy tygodnie było za mało?

poniedziałek, 6 maja 2019

Rozbieganie (20E)

Spróbowałem dzisiaj pobiegać. Wyszło bardzo średnio, tj. niestety cały czas mnie bolało ścięgno. Szykuje się kolejny tydzień odpoczynku.

środa, 1 maja 2019

Rozbieganie

Niestety nic dobrego się nie dzieje z moim ścięgnem. Wczoraj przestało mnie boleć i dzisiaj chciałem pobiegać, ale niestety od samego początku mnie bolało. Zaraz przerwałem i odpoczywam do poniedziałku.

piątek, 26 kwietnia 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Pogoda idealna, w końcu przestało wiać i temperatura w sam raz. Ledwo, ledwo, ale zmieściłem się w założeniach. Niestety przy okazji coś sobie zrobiłem ze ścięgnem Achillesa. Cały dzień mnie boli. Pewnie przeciążenie, ale nie bardzo wiem od czego, bo jeszcze wczoraj grałem w tenisa i wszystko było w porządku.

środa, 24 kwietnia 2019

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Znowu wiało okropnie, z każdym dniem chyba gorzej. Dzisiaj przy interwałach bardzo przeszkadzało, zwłaszcza, że dwa ostatnie to praktycznie 100% pod wiatr. Udało się zrealizować zgodnie z planem tylko trzy pierwsze odcinki, czwarty prawie, a w piątym już sporo brakowało.

sobota, 20 kwietnia 2019

Bieg długi (90L)

Pierwszy raz w tym roku w Dębie. Bardzo przyjemnie i od razu długie wybieganie. Wciąż bardzo wieje, ale pogoda już letnia.

piątek, 19 kwietnia 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Dzisiaj biegałem rano i było dość chłodno, takie przedwiośnie. Znowu nie udało się w pełni zrealizować założeń, ale było bardzo blisko. Zabrakło jednej sekundy na kilometr.

środa, 17 kwietnia 2019

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Bieg zwykły (60E+10F)

Dzisiaj postanowiłem normalnie pobiegać, ale nieco wolniej. Czułem trudy wczorajszych zawodów. Cały czas biegło mi się dość cieżko i mnie zaczęło boleć kolano. Jutro odpoczynek i basen.

niedziela, 14 kwietnia 2019

7. Oshee Run

Dzisiaj startowałem w Oshee Run. Wynik bardzo dobry (37:33), którego się nie spodziewałem. Raczej od początku biegłem na 38:00 i na tyle się nastawiłem, ale dwa ostatnie kilometry biegło mi sę super i sporo tam nadrobiłem.

Pogoda super, chociaż dość silnie wiało. Pierwszy kilometr z wiatrem i szybko, a drugi to podbieg Tamką na Krakowskie Przedmieście. Oczywiście wolniej, ale i tak nieźle. Kolejne dwa kilometry, to trochę przeszkadzał wiatr, ale przede wszystkim końcówka Tamki i regeneracja po podbiegu i tak prawie do Konwiktorskiej. Potem z góry Sanguszki (pierwszy raz z góry, bo zawsze się tamtędy podbiegało) i dwa kilometry bardzo szybko, chociaż pod wiatr, ale z górki, to nie było źle. Później 7. i 8. kilometr, już wolniej, bo wiatr (taki bajdewind) i zmeczenie i koniec 8. kilometra to podbieg pod szczyt Mostu Świętokrzyskiego i równo pod wiatr. Jak na warunki to nieźle, a później dwa ostatnie kilometry bardzo szybko (poniżej 3:40). Nie wiem co sie stało, ale nie czułem zmęczenia mięśni i biegło mi się rewelacyjnie. Końcówka 9. kilometra, to znowu podbieg i pod wiatr, ale później prosto do mety. Na tym odcinku sporo osoób wyprzedziłem.

sobota, 13 kwietnia 2019

Rozbieganie (30E)

Dzisiaj spokojne rozbieganie przed jutrzejszym startem na 10 km w Oshee Run. Powrót zimy. Poniżej zera i pada śnieg z deszczem. Jutro na szczęście ma nie padać, ale będzie zimno.

piątek, 12 kwietnia 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Rano zawitała zima i trzeba było znowu ciepło się ubrać. Sportowo niestety nie udało się zmieścić w zakładanym tempie, ale dużo nie brakowało. Nie wiem dlaczego, ale z tempem T mam największy problem i nie mogę wrócić do tego co było wcześniej. Tempo I nawet idzie lepiej.

środa, 10 kwietnia 2019

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Raczej przedwiośnie niż wiosna, ale i tak było nieźle, chociaż od półtora tygodnia trochę wieje. Dzisiaj interwały. Pierwsze cztery dobrze, ale ostatni nie wiem dlaczego, ale bardzo kiepsko. No coż, zdarza się.

sobota, 6 kwietnia 2019

Bieg zwykły (60E)

Wymarzona pogoda, ciepło i jeszcze nie za gorąco. W tygodniu po półmaratonie, głównie odpoczywałem i dzisiaj było to widać, bo biegło mi się bardzo dobrze i szybko.

piątek, 5 kwietnia 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Pogodowo to raczej było przedwiośnie, ale prawie zmieściłem się w założeniach z czego jestem bardzo zadowolony. Tak bliko jeszcze w tym roku nie było.

środa, 3 kwietnia 2019

Bieg zwykły (30E)

Próbuję wrócić do normalnego biegania po Półmaratonie Warszawskim. Póki co jeszcze bolą mnie mięśnie, ale to normalne. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy wkrótce.

niedziela, 31 marca 2019

14. Półmaraton Warszawski

Pierwsze w tym roku zawody mam za sobą. Jestem bardzo zadowolony z biegu, bo pobiegłem dokładnie jak planowałem, tj. na trochę poniżej 1:25. Był to ważny test, bo obciążenia treningowe o 1/3 mniejsze, ale po kolei.

Pogoda idealna, ok. 15 stopni, trasa też w miarę szybka. Podbieg pod Most Gdański na piątym kilometrze, kiedy się takich trudności prawie nie zauważa, a później raczej mniejsze podbiegi i zbiegi, prawie po równym. Dopiero kilometr przed metą podbieg, ale krótki, przy wyjeździe z tunelu. Cieżko, ale już widać metę.

Od strony tempa, to biegło mi się bardzo lekko (pokazuje to też wskaźnik obciążenia treningowego na poziomie raptem 4.4, co oznacza, że był zapas). Pilnowałem się cały czas, aby nie wyprzedzić "zająca" na 1:25. Kilka razy byłem szybszy, ale krótkim namyśle wracałem do szeregu. Było to bardzo pozytywne pod względem pscychologicznym, bo trzeba było lekko zwalniać, i wysiłkowym, bo cały czas czuło się zapas mocy. Były to pierwsze zawody, więc wolałem wolniej, ale przyjemniej. Dopiero na 15. kilometrze, przy wyjściu z Łazienek, było lekko z górki , co spowodowało, że byłem trochę przed "zającem". Tak już zostało do mety.

Najważniejsze, że po paru kilometrach przestałem czuć kolano, ale za to przeciążyłem ścięgno trójgraniaste pod kostką. To samo co w latach ubiegłych. Mam nadzieję, że szybko wróci do normy.


sobota, 30 marca 2019

Bieg zwykły (30E)

Ostatnie rozbieganie przed Półmaratonem Warszawskim. Niestety wciaż kolano mnie pobolewa, ale nie jest to to samo co na początku roku. Jestem bardzo ciekawy wyniku przy tak zmniejszonych obciążeniach treningowych.

środa, 27 marca 2019

Bieg tempowy (10E+5T1)

Dzisiaj krótki bieg tempowy, bo jest to ostatni tydzień przed półmaratonem. Jestem ciekaw jak to będzie, gdy obciążenia treningowe są na 2/3 wcześniejszych. Chyba nie będzie najlepiej, ale zobaczymy.

poniedziałek, 25 marca 2019

Bieg zwykły (60E+10F)

Dzisiaj takie raczej przedwiośnie, a na koniec treningu zaczęło jeszcze padać. Bardzo dobrze mi się dzisiaj biegło, mimo, że rekordów nie ma. Zobaczę jak będzie podczas Półmaratonu Warszawskiego. Pierwsze zawody w tym roku i pierwsze, od kiedy ograniczyłem obciążenia o 1/3.

piątek, 22 marca 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Dzisiaj zacząłem ciężko i myślałem, że będzie kiepsko, ale jednostkę w tempie T zrobiłęm dość dobrze, chociaż gorzej niż zakładałem. Było to i tak chyba najlepszy wynik w tym roku, bo zabrakło trzech sekund na kilometr.

środa, 20 marca 2019

Bieg interwałowy (20E+5I5+10F)

Dzisiaj pogoda prawie wiosenna. Biegło mi się nieźle, ale cały czas nie mogę zrealizować wszystkich pięciu interwałów w zakładanym tempie. Ledwo, ledwo cztery. Nie widzę też postępów. Chyba bieganie 4x w tygodniu jest dobre dla zdrowia, ale nie dla kondycji. Zobaczę jak będzie w Półmaratonie Warszawskim.

poniedziałek, 18 marca 2019

Bieg zwykły (60E+10F)

Pogoda już prawie wiosenna. Niezwykle regularnie biegam w poniedziałki. Różnice są może 10m na te 15km. Nie ma już postępu. Ustabilizowało się tempo w poniedziałek (bieg zwykły) na poziomie 4:22 i nie zmienia się na jotę.

sobota, 16 marca 2019

Bieg długi (90L)

Wiało dzisiaj okrutnie, ale na szczęście nie idealnie wzdłóż mojej linii biegu. Długimi okresami wiało z boku, więc było trochę przyjemniej niż tydzień temu. Ale już czuje się przedwiośnie.

piątek, 15 marca 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Dziwna sprawa. Biegi długie, zwykłe i nawet interwałowe wychodzą mi już całkiem akceptowalnie, ale największy problem mam z tempem T. Dzisiaj było nieco lepiej, niż ostatnio, ale wciąż bardzo daleko od celu.

środa, 13 marca 2019

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Dzisiaj pogoda już wiosenna i w końcu bez wiatru. Biegło mi się dobrze i pierwsze cztery jednostki I zrobiłem zgodnie z założeniami. Ostatnia prawie, ale zabrakło dwóch sekund.

sobota, 9 marca 2019

Bieg długi (90L)

Pogoda taka sobie, bo bardzo silnie wiało. Z wiatrem, pierwszą połowę, biegłem w tempie 4:16, a z powrotem, pod wiatr, zaledwie 4:28. Wiatr bardzo silny, ale i tak udało mi się uciec przed deszczem.

piątek, 8 marca 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Dzisiaj bardzo kiepsko. Nie wiem co się stało, ale wydolność dramatyczna. Od samego początku ledwo się ruszałem. Jednostka tempowa tragicznie. Zobaczymy jutro.

środa, 6 marca 2019

poniedziałek, 4 marca 2019

Bieg zwykły (60E+10F)

Wiosna w pełni. W sobotę -5 stopni, a dzisiaj +15 stopni. Biegło mi się fajnie, zwłaszcza, że długie wybieganie miałem w sobotę, a w niedzielę tylko basen.

sobota, 2 marca 2019

Bieg długi (90L)

Dzisiaj spróbowałem zrobić długi bieg w miejsce biegu niedzielnego. Wyszło całkiem dobrze, ale ruch na ulicach i skrzyżowaniach znacznie większy. Cieszę się, że mniej mnie bolą kolana, bo w końcu biegam po ok. 60km w tygodniu zamiast 90km.

piątek, 1 marca 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Dzisiaj biegło mi się dość dobrze jak na aktualne obciążenia. Tempo oczywiście niższe niż być powinno, ale powoli trzeba się do tego przyzwyczajać.

środa, 27 lutego 2019

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Pogoda już wiosenna, bo temperatura 7 stopni. Biegło mi się całkiem nieźle. Niestety żadnego z interwałów nie zrobiłem w zakładanym tempie, ale cztery pierwsze już niewiele brakowało. Ostatni już raczej kiepsko.

poniedziałek, 25 lutego 2019

Bieg zwykły (60E+10F)

Jeszcze poniżej zera, ale w normie, bo raptem -2. Dzisiaj biegło mi się fajnie, chociaż nie tak szybko jak wczoraj, ale za to bez takiego wysiłku.

niedziela, 24 lutego 2019

Bieg długi (90L)

Pogoda w miarę przyjemna. Dość zimno, ale w miarę. Z wiatrem bardzo szybko, bo w tempie 4:16, a pod wiatr znacznie wolniej. Z wiatrem było strasznie gorąco, a pod wiatr normalnie.

piątek, 22 lutego 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Powrót zimy. Temperatura -10 stopni, ale biegło mi się dobrze. Niestety nie wiem czy tak było na prawdę, bo ... Garmin odmówił posłuszeństwa i pokazywał bardzo dziwaczne czasy. Jest to już drugi raz w ostatnim czasie. Czyżby czas na zmianę zegarka?

środa, 20 lutego 2019

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Jeszcze trochę brakuje do czasów z zeszłego sezonu, ale jak na aktualne warunki jest moim zdaniem nieźle. Najważniejsze, że przy zmniejszonych obciążeniach biegowych do 2/3 oraz wypełnieniu reszty pływaniem czuję, że kolano boli mnie mniej. Idzie w dobrym kierunku.

poniedziałek, 18 lutego 2019

Bieg zwykły (60E+10F)

Dzisiaj biegło mi się bardzo przyjemnie i chyba pierwszy raz od bardzo dawna w zakładanym tempie E. Pogoda wiosenna.

niedziela, 17 lutego 2019

Bieg długi (90L)

Tradycyjnie w niedzielę długie wybieganie. Dzisiaj było całkiem nieźle. Tempo też dobre. Warunki do biegania bardzo dobre. Wszystko ok.

piątek, 15 lutego 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Dzisiejszy trening był przyjemny, jednak do tempa T dużo brakowało. Systematycznie staram się wrócić do wcześniejszych prędkości, ale niezbyt wychodzi. Chyba jednak za mało biegania, ale to kolano.

środa, 13 lutego 2019

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Biegło mi się nawet nieźle, ale niestety trudno powiedzieć jak było na prawdę, bo Garmin dzisiaj zgłupiał zupełnie. Nie wiem dlaczego, ale trasa, którą pokazał jest dziwaczna.

poniedziałek, 11 lutego 2019

Bieg zwykły (60E+10F)

Dzisiaj pogoda nie rozpieszczała, trochę powyżej zera, wiatr i jeszcze na dodatek deszcz. Na szczęście jak zaczynałem to nie padało, bo pewnie bym się nie zdecydował, a tak nie było już wyboru.

niedziela, 10 lutego 2019

Bieg długi (90L)

Dzisiaj biegło mi się bardzo fajnie. Pierwsza połowa z wiatrem w tempie ok. 4:20, czyli zupełnie przyzwoicie. Druga połowa, pod wiatr, już 4:26. Gorzej, ale też nieźle. W ogóle dzisiaj było wiosennie. Mijałem dwudziestu czterech biegaczy.

piątek, 8 lutego 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Pogoda może nie ateńska, ale zupełnie przyzwoicie jak na zimę. Temperatura ok. 0 stopni, bez śniegu. Bardzo dobrze. Tempo dalekie od oczekiwań, ale dzisiaj biegło mi się i tak lepiej niż ostatnio.

środa, 6 lutego 2019

sobota, 2 lutego 2019

Bieg długi (90L)

Dzisiaj miałem długie wybieganie. Trasa ta sama co wczoraj. Nie jest dobra do tempa E, czy T, czy I, ale do tempa L bardzo dobra. Pogoda wyśmienita, prawdziwa wiosna.

piątek, 1 lutego 2019

Bieg zwykły (50E)

Wg planu miał być dzisiaj bieg tempowy, ale wyszedł bieg w tempie L. Mieszkamy na wzgórzu, więc 45% trasy jest w dół, drugie 45% w górę, a ok. 10% po równym. Zatem w takich warunkach ciężko jest biegać szybsze jednostki.

środa, 30 stycznia 2019

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Niestety niewiele wyszło z biegu w tempie I, raczej było to E. Pogoda niestety nie sprzyjała: padał śnieg, wiał dość silny wiatr, a do tego było strasznie ślisko. Na szczęście chodniki było odśnieżone i leżała na nich tylko cienka zmarznięta warstwa śniego-lodu.

poniedziałek, 28 stycznia 2019

Bieg zwykły (60E)

Początek miałem wrażenie, że nie był zły. Ba, nawet prawie cała trasa była odśnieżona. Aż tu nagle, prawie od samego początku zaczął padać intensywny śnieg. Po 30 minut cała trasa zaśnieżona. Bardzo kiepskie warunki, a tempo bardzo niskie.

niedziela, 27 stycznia 2019

Bieg zwykły (60E+10F)

Pogoda bardzo nieprzyjemna. Było zimno, silny wiatr, bardzo duży smog, a w dodatku nieodśnieżone chodniki. Tempo też rekreacyjne.

piątek, 25 stycznia 2019

Bieg zwykły (50E)

Dzisiaj miało być tempo T, ale wyszło wolne E. Od rana mnóstwo śniegu, w dodatku w trakcie biegu wciaż padało. Zima w pełni.

czwartek, 24 stycznia 2019

poniedziałek, 21 stycznia 2019

Rozbieganie

Niestety dzisiaj zupełnie nieudany trening. Kolano bolało mnie od samego początku, aczkolwiek dość lekko. Niestety nie przeszło po pierwszym kilometrze, jak zwykle, więc po ok. 4 km powiedziałem dość. Jutro dzień na basanie i odpoczynek od biegania.

niedziela, 20 stycznia 2019

Bieg długi (90L)

Dzisiaj po raz pierwszy w tym roku i pierwszy raz od bardzo dawna miałem długie wybieganie. Jak na tak słabą kondycję, to jestem zadowolony. W miarę ok. Pogoda bardzo przyjemna, taka jeszcze raczej jesienna, niż na prawdę zimowa. Zima to będzie w przyszłym tygodniu.

piątek, 18 stycznia 2019

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Oj było ciężko. Tempo mizerne jak na bieg tempowy. Jednak mniej treningów i po długiej przerwie powoduje, że ciężko jest wrócić do wcześniejszej formy, jeżeli to w ogóle możliwe.

środa, 16 stycznia 2019

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Kondycja kiepska, ale najważniejsze, że próbowałem. Czasy bardzo dalekie od tego co było kiedyś, ale niestety muszę oszczędzać kolana i nie mogę częściej niż 4 razy w tygodniu. W pozostałe mogę pływać.

poniedziałek, 14 stycznia 2019

Bieg zwykły (60E+10F)

Pierwszy raz od początku listopada w miarę normalny trening. Kondycja kiepsko. Po 2/3 dystansu bardzo traciłem tempo. Do tego kolano nie jest w pełni sprawne. Będę musiał oszczędzać i pewnie nie więcej niż 4/5 treningi w tygodniu.

sobota, 12 stycznia 2019

Rozbieganie (46E)

Dzisiaj praktycznie cała trasa zasypana śniegiem. Może ze 100m było odśnieżone. W tych warunkach nie udało się zrealizować ostatnich sprintów, więc realizowałem cały trening w tempie E. Teraz dwa dni odwilży i zobaczymy ile śniegu zejdzie.

czwartek, 10 stycznia 2019

Rozbieganie (50E)

Dzisiaj już bardzo wolno. Zimno, a do tego bardzo trudna nawierzchnia. Jednak przede wszystkim szwankuje kondycja i kolano.

środa, 9 stycznia 2019

Rozbieganie (38E)

Wczoraj trochę pływałem, a dzisiaj znowu trochę biegania. Teraz dla zdrowia w kolanach muszę dzielić bieganie z pływanie lub rowerem. Pogoda iście zimowa. Mnóstwo śniegu. W ogóle nie odśnieżone.

poniedziałek, 7 stycznia 2019

Rozbieganie (20E)

Znowu bieganie po nierównym lodzie. Dzisiaj na szczęście pewne kawałki zostały odśnieżone, ale wciąż trzeba bardzo uważać, aby się nie przewrócić.

niedziela, 6 stycznia 2019

Rozbieganie (30E+6F)

I znowu zima zaskoczyła gospodarzy bloków. Praktycznie cała trasa pokryta bardzo nierównym lodem. To co wczoraj zaczęło się topić w nocy zamarzło. Jest bardzo ślisko.

czwartek, 3 stycznia 2019

Rozbieganie (20E)

Dzisiaj to już zima. Temperatura -9 stopni. Biegło się normalnie, jak ostatnio, bez zmian. Długa przerwa zrobiła swoje i teraz kiepsko z kondycją.

środa, 2 stycznia 2019

Rozbieganie (15E)

Zacząłem dziesięciodniowy program "powrót do formy". Zobaczę jak będzie moje kolano to znosiło. Na razie jest bez zmian.