czwartek, 30 kwietnia 2020

wtorek, 28 kwietnia 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10F)

Pogoda dzisiaj już letnia. Niestety biegło mi się bardzo ciężko. Praktycznie jeden interwał tylko prawie zrealizowałem, trzy zmieściłem się w tempie T, a jeden daleko.

sobota, 25 kwietnia 2020

czwartek, 23 kwietnia 2020

wtorek, 21 kwietnia 2020

niedziela, 19 kwietnia 2020

sobota, 18 kwietnia 2020

Bieg długi (90L)

Pogoda już wiosenna i bardzo sprzyjająca bieganiu. Na słońcu dość ciepło, a wiatr fajnie chłodzi. Dzisiaj biegło mi się bardzo dobrze w maseczce uszytej przez Żonę.

czwartek, 16 kwietnia 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Dzisiaj pierwszy raz biegałem w masce. Trochę ciężko z wyregulowaniem oddechu. Cały czas dość chaotyczny, ale wynik w miarę dobry, chociaż poniżej założeń.

środa, 15 kwietnia 2020

Rozbieganie

Zamiast pływania krótkie rozbieganie. Pogoda wciąż jakaś taka niezbyt wiosenna. Od jutra biegamy w maseczkach.

wtorek, 14 kwietnia 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Mogłaby już przyjść taka pełna wiosna. Dzisiaj biegło się dobrze. Jeden interwał zrealizowałem zgodnie z założeniami, dwa prawie, a dwa niestety nie. Od czwartku biegamy w maseczkach. To dopiero będzie dziwne.

poniedziałek, 13 kwietnia 2020

sobota, 11 kwietnia 2020

Bieg długi (90L)

Niby słoneczko i ciepło, ale wiatr silny i bardzo zimny. Biegło się fajnie, a pierwsze parę minut z córką i zięciem.

czwartek, 9 kwietnia 2020

Bieg tempowy (20E+20T+10E)

Niestety wiało dzisiaj bardzo i to jeszcze z takiego kierunku, że akurat podbieg miałem pod wiatr. No nie udało się zmieścić w założeniach.

wtorek, 7 kwietnia 2020

Bieg interwałowy (20E+5I5+10E)

Pogoda wyśmienita, już ciepło, ale powietrze jeszcze chłodzi. Dzisiaj udało mi się zrealizować 4 interwały w tempie T, ale do tempa I jeszcze daleko.

niedziela, 5 kwietnia 2020

Rozbieganie

Już prawie prawie i będzie można biegać w szortach. Dzisiaj jeszcze troszkę zabrakło. Lekkie rozbieganie zamiast pływania.

sobota, 4 kwietnia 2020

Bieg długi (90L)

Pogoda bardzo przyjemna, aczkolwiek z powrotem miałem non-stop pod wiatr. Już nie pamiętam kiedy było bezwietrznie. Po powrocie wszedłem schodami na dwunaste piętro, bo żona mnie nastraszyła, aby nie jeździć windą.

czwartek, 2 kwietnia 2020

środa, 1 kwietnia 2020