poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Bieg spokojny, Dąb (40E)

No i zacząłem normalne treningi. Dzisiaj jeszcze pierwszy trening dla pierwszego tygodnia, więc bardzo krótko.

niedziela, 29 kwietnia 2018

Dąb - rozbieganie (50E)

Ostatni dzień rozbieganie. Od jutra normalny trening. Pogoda już praktycznie letnia, ale na szczęście jeszcze nad ranem jest w miarę znośnie.

sobota, 28 kwietnia 2018

Dąb - rozbieganie (30E+5F+3R2+4F)

Przedostatnie rozbieganie i wracamy do normalnego treningu. Pogoda bardzo przyjemna i tam chyba będzie przez cały tydzień.

środa, 25 kwietnia 2018

Rozbieganie (40P)

Pogoda wciąż super, a ja sobie biegam krótkie dystanse i wracam spokojnie do formy. Czuję się coraz lepiej.

wtorek, 24 kwietnia 2018

Rozbieganie (10E+20E)

Dzisiaj kontynuowałem rozbieganie. Wciąż bolą mnie mięśnie, ale mam nadzieję, że do końca tygodnia przy takim lekkim rozbieganiu wszystko wróci do normy.

poniedziałek, 23 kwietnia 2018

Rozbieganie (30E+6F)

Dzisiaj zacząłem tydzień rozbiegania. Było ciężko. Wciąż nie wydobrzałem po maratonie. Zobaczymy jak będzie jutro.

sobota, 21 kwietnia 2018

Dąb - rozbieganie (30E)

W końcu piękna polska wiosna! Po maratonie przyszedł czas na pierwsze próby biegania. Dzisiaj rozbieganie 30 minut, które pokazało, że jeszcze nie czas na powrót do treningów. Pewnie jutro sobie jeszcze odpocznę.

poniedziałek, 16 kwietnia 2018

122. Boston Marathon

Jest! Udało się! Zrobiłem Boston i to w niezłym czasie 3:02:21. Wszystko dzięki najwierniejszym kibicom, tj. żonie i córkom. Gdyby nie świadomość, że mokną na mecie nie wiem jak by się skończyło.

Patrząc na prognozy pogody celowałem raczej w czas 3:15. Prognozy spełniły się w 100%: bardzo silny czołowy wiatr (30 - 60 km/h), temperatura odczuwalna ok. zera, na całej czasie duży deszcz (3 mm/h), czasami trochę słabnący, czasami przechodzący w drobny grad. Wrażenia super! Najpierw podróż żółtym school bus'em jak z amerykańskich filmów. I to była przyjemna część wycieczki. Później prawie dwie godziny oczekiwania pod ogromnym namiotem na trawie, która byłaby przyjemna, gdyby nie zamieniła się w błoto od padającego drugi dzień deszczu. Usiadłem na torbie foliowej, założyłem dwie dodatkowe warstwy na to ponczo i jak pojawiało się coraz więcej ludzi, to robiło się coraz cieplej. 45 minut przed startem trzeba było wyjść na wiatr, chłód i deszcz. Później szliśmy / truchtaliśmy jakieś 1.5 km na miejsce startu. Wtedy zostawiłem jakiejś lokalnej pomocy społecznej niepotrzebne warstwy, doczekaliśmy swoje, odśpiewaliśmy jakieś dwie piosenki i START!

Pierwsze wrażenie super, bo organizatorzy nie pozwalali na mieszanie się między grupami startowymi, więc towarzystwo  biegło moim tempem. Pierwsze ok. 10 km generalnie w dół z małymi podbiegami.  Widziałem, że biegnę za szybko, ale było z górki i sam  początek. Później płasko z małymi podbiegami i tempo też niezłe. W drugiej części dystansu były dwa duże podbiegami co połączone z silnym czołowym wiatrem i zacinającym deszczem było wyczerpujące. Po ostatnim dużym podbiegu już w dół (ostatnie 6 km). Byłoby pięknie, ale ten deszcz i wiatr powodował, że każdy podbieg w końcówce był wyzwaniem. Po czasie zwycięzcy (2:15) widać, że  było ciekawie.

Kibice to osobną historia. Byli na całej trasie w taką pogodę. Byli bardzo aktywni i prześcigali się w pomyslowosci. Niektórzy rozdawali swoją własną wod wodę, inni rozdawali kawałki pomarańczy. Wszyscy byli potwornie zaangażowani, był to poniedziałek. Po biegu losowo spotkani przechodnie gratulują ukończenia biegu. Po prostu całe miasto żyje tym wydarzeniem. I to w taką pogodę!

Niepotrzebnie tylko założyłem długie spodnie. Myślałem, że będzie cieplej, ale wszystko przemokło zaraz po starcie i okleiło mi nogi i bardzo poobcierało wewnętrzne strony ud. Większość mimo pogody biegła jednak w krótkich spodenkach. Mam nauczkę.


niedziela, 15 kwietnia 2018

Boston Running (30E)

Ostatni trening przed jutrzejszym maratonem. Dzisiaj tylko krótkie rozbieganie, ale już w temperaturach jutrzejszych. Dzisiaj rano były -3 stopnie. Jutro temperatura podobna tylko ma jeszcze zdrowo lać. Zobaczymy jak będzie. Wszyscy będą mieli takie same warunki.

sobota, 14 kwietnia 2018

Boston Running (40E)

Wczoraj odpoczywałem ostatni raz przed maratonem oraz przejechaliśmy z Nowego Jorku do Bostonu. Dzisiaj krótkie rozbieganie. Jak na razie pogoda idealna, ale na dzień maratonu zapowiadany jest Armagedon:
- temperatura odczuwana ok. 0 stopni,
- wiatr czołowy przez całą trasę,
- siła wiatru około 40 km/h,
- olbrzymia ulewa przez cały dzień: ponad 3 mm/h!

Zarzuciłem już myślenie o wyniku. Trzeba to przetrwać i w ogóle dobiec.

czwartek, 12 kwietnia 2018

New York Running (10E+5T1)

Dzisiaj biegałem ostatni raz przed maratonem w tempie T. Nie dało się w ogóle kontrolować tempa, bo Garmin na małej przestrzeni pod wieżowcami "głupiał" i pokazywał skrajne tempa.

środa, 11 kwietnia 2018

New York Running (60E)

Dzisiaj już nie biegłem do Central Park'u, bo trzeba często stać na światłach. Biegałem wokół Madison Square Park'u, ale chyba wieżowce wokoło spowodowały, że Garmin trochę oszalał.

wtorek, 10 kwietnia 2018

New York Running (80E)

Pierwszy trening w Nowym Jorku. U nas lato a tutaj zimna wiosna. Dzisiaj rano były tylko 2 stopnie. Biegało się super po Central Park'u.

niedziela, 8 kwietnia 2018

Bieganie T (60E+30T+5E)

Tym samym dzisiaj skończyłem przed ostatni tydzień przygotowań przed maratonem. Pogoda już letnia, bardzo ciepło, aż za bardzo. Od jutra ostatni tydzień przygotowań.

sobota, 7 kwietnia 2018

czwartek, 5 kwietnia 2018

Bieganie T (20E+10T1+5E)

Dzisiaj bardzo ciężki trening w tempie T. Zwłaszcza, że od dłuższego czasu nie biegałem intensywnie. Zrealizowałem zgodnie z założeniami 7 na 10 odcinków w tempie T. Jestem zadowolony.

środa, 4 kwietnia 2018

Bieganie (60E)

Pogoda do biegania idealna. Nie może być lepiej. Cieszę się, że nie wraca kontuzja, ale wszystkie mięśnie mnie bolą. Odczuwam brak normalnych treningów przez ostatnie dwa tygodnie.

wtorek, 3 kwietnia 2018

Bieganie (75E+10F)

W końcu przyszła prawdziwa wiosna. Ciepło, super pogoda do biegania. Trening też w porządku. Póki co noga się nie odzywa.

poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Bieganie (60E)

Po tygodniowym rozbieganiu dzisiaj powrót do normalnego treningu. Tempo dobre, pogoda też niezła. Oby tylko noga wytrzymała.

niedziela, 1 kwietnia 2018

Dąb - rozbieganie (50E)

Dzisiaj nie bolała mnie noga, więc od jutra zaczynam przed ostatni tydzień normalnego treningu. Zobaczę jak będzie.