czwartek, 23 stycznia 2020

Bieg interwałowy (20E + 5I5 + 10E)

Pierwszy raz od bardzo dawna bieg interwałowy. Ścięna w porządku, ale bardzo pobolewają łydki. Widać, że chyba straciły swoją siłę.

wtorek, 21 stycznia 2020

Bieg zwykły (60E+6F)

Zacząłem dzisiaj treningi z normalnym obciążeniem. Kondycja kiepsko, ale dobrze, że ścięgno nie boli. Za to czuję łydki.

sobota, 18 stycznia 2020

czwartek, 16 stycznia 2020

poniedziałek, 13 stycznia 2020

Rozbieganie (30E)

Pogoda raczej coś między jesienią a zimą, ale do biegania super. Cały czas próbuję wrócić do normalnego treningu, ale teraz łydka się odzywa.

sobota, 11 stycznia 2020

Ostrów Wielkopolski - Rozbieganie (20E)

Zacząłem drugą serię przygotowania do treningu. Mam nadzieję, że dwie wystarczą, aby bezpiecznie zacząć normalny trening.

czwartek, 9 stycznia 2020

Rozbieganie (25E+10F)

Temperatury raczej takie przedzimowe, ale padało. Dzisiaj powinienem skończyć już rozbiegania i zacząć normalne bieganie, ale fizjoterapeuta rekomenduje jeszcze trochę poczekać. Zatem poczekam.

wtorek, 7 stycznia 2020

Rozbieganie (50E)

Kontynuuję program "powrót do formy". Wygląda na to, że będę powtarzał ten cykl, bo chyba jeszcze moje ścięgno nie jest gotowe.

poniedziałek, 6 stycznia 2020

sobota, 4 stycznia 2020

Rozbieganie (40E+6F)

Powoli wydłużają się dystanse i rośnie objętość. Wszystko przed początkiem normalnych treningów. Zobaczę, czy nie powtórzę jeszcze tego wprowadzenia.

czwartek, 2 stycznia 2020

Rozbieganie (30E)

Jak planowałem, tak robię. Teraz 10 dni rozbiegania, ale już nieco bardziej objętościowego. Na razie nawet 30 minut jest wyzwaniem, ale zobaczymy jak będzie dalej.

środa, 1 stycznia 2020

Podsumowanie 2019

No i skończył się 2019 rok. Rok bardzo nietypowy, przede wszystkim pod znakiem poważnej kontuzji. W drugim kwartale przytrafiła mi się kontuzja ścięgna Achillesa (wygląda na to, że było to poważne naderwanie). Pierwsze podejście do leczenia, to przerwa ok. dwóch miesięcy i powrót do biegania. Pewnie za wcześnie, bo w sierpniu kontuzja wróciła z pełną mocą. Wtedy zacząłem odpoczynek na dłużej (2,5 miesiąca), a później do końca roku (prawie dwa miesiące) biegałem krótko (15 minut). Póki co skończyłem rok bez bólu ścięgna, co może być dobrym prognostykiem na przyszły rok. Zobaczymy, czy kontuzja nie wróci.

W liczbach rok 2019 wygladał następująco:
- dystans: 1 461 km i był najkrótszym dystansem, krótszym nawet niż w 2012 roku
- liczba treningów: 147, czyli znacznie mniej niż w ubiegłych latach
- bardzo dobry wynik na 10km w biegu "7. Oshee Run" - 37:33 i był to drugi najlepszy czas na 10km w historii
- jeden przyzwoity półmaraton: 1:24
- niestety nie biegłem żadnego maratonu, a w planach był NY Marathon

Rozbieganie (20E)

Dzisiaj pierwszy bieg w nowym roku. Pogoda przyjemna, biegło się też nieźle. Oby tylko mniej kontuzji, niż w poprzednim.