W porównaniu do ostatnich kilku lat ten nie był najgorszy. Zacząłem od zera po półrocznej przerwie w bieganiu w drugiej połowie 2022 roku. Biegałem po 30 sekund, ale systematycznie wracałem do normalnego biegania. Niestety pod koniec roku wróciła kontuzja i był to kolejny rok bez startów w zawodach. Po roztrenowaniu w końcówce tego roku kolejny sezon mogę zacząć bez kontuzji.
Rok 2023 w podstawowych statystykach:
1. w sumie wszystkich aktywności (671) miałem więcej niż w poprzednim roku (523) i była to największa liczba aktywności w historii
2. jednocześnie łączny przebyty dystans (3 880 km) był niższy, niż w poprzednim roku (4 767 km), co wynika z tego, że w zeszłym roku podczas kontuzji biegowej znacznie więcej jeździłem na rowerze
3. bieganie:
a) liczba treningów: 216 (2022: 120). Nie było już tak długiej kontuzji jak w 2022 roku i był to 7. wynik w historii
b) dystans: 1 783 km (2022: 1 328 km). W końcu dłuższy dystans, niż w roku poprzednim, ale był to dopiero 10. wynik w historii
4. rower (szosa):
a) liczba treningów 24 (2022: 76). Mniej kontuzji, to i mniej treningów rowerowych. Priorytet ma bieganie, a dopiero na drugim miejscu jest rower, a może nawet na trzecim po pływaniu
b) dystans: 880 km (2022: 2 498 km)
5. pływanie:
a) liczba treningów: 66 (2022: 68), czyli mniej więcej tyle samo
b) dystans: 48,4 km (55,5 km), znacznie mniejszy dystans, ale nawet nie wiem dlaczego. Być może miałem więcej krótszego pływania w jeziorze
6. rower (transport):
a) liczba przejazdów: 267 (2022: 203)
b) dystans: 945 km (2022: 740 km)