niedziela, 31 grudnia 2017

Dąb - rozbieganie (10E+4I2+4I1)

Dzisiejsze rozbieganie było pod znakiem tempa I. Było krótkie, ale męczące. Najważniejsze, że kontuzja się nie odzywa.

Dzisiaj też koniec roku, więc:
1. był rekordowy pod względem dystnasu: 3602 km, czyli o ok. 50km więcej niż w roku 2015 za sprawą większe liczby treningów, czytaj mniej przerw z powodu chorób, czy kontuzji (243 dni treningowe),
2. był rekordowy pod względem miesięcznego dystansu. Po raz pierwszy pobiłem rekord w maju (465km), a później w lipcu (480km),
3. był rekordowy pod względem tygodniowego dystansu, bo po raz pierwszy pobiłem w tygodniu 13/7 (114km), a po raz drugi w tygododniu 7/8 (124km),
4. najlepszy wynik na 10km miałem dopiero 4. w historii (37:45),
5. lepiej mi poszło w półmaratonie, bo miałem drugi wynik (1:22:28) w Półmaratonie Praskim,
6. w maratonie dopiero czwarty wynik (3:02:27), ale to było z gorączką.

Jak widać intensywność treningu nie przełożyła się na wynik, bo ważniejsze były pozostałe czynniki, jak choroby przed ważnymi startami.

piątek, 29 grudnia 2017

Rozbieganie (30P)

Dzisiaj kontunuowałem rozbieganie. Tylko 30 minut biegu progresywnego, ale bardzo wyczerpujące po takiej przerwie. Oby żadna kontuzja nie powróciła.

czwartek, 28 grudnia 2017

Rozbieganie (40E+6F)

Dzisiaj bardzo podobnie do ostatniego treningu. Najważniejsze, że kontuzja się nie odnowiła. Jeszcze tak lekko do połowy przyszłego tygodnia, a później naprawdę zobaczę jak to jest.

wtorek, 26 grudnia 2017

Rozbieganie (30E)

Drugi dzień rozbiegania. Jak się łatwo było domyśleć kondycyjnie kiepsko, ale najważniejsze, że dzisiaj też nic nie bolało. Zobaczę jak będzie dalej.

poniedziałek, 25 grudnia 2017

Rozbieganie (20E)

Po dwuch tygodniach odpoczynku spowodowanego kontuzją, dzisiaj wróciłem do rozbiegania. Na początek tradycyjne wolne 20 minut. Kondycyjnie katastrofa, ale najważniejsze, że nie bolało. Zobaczę jak będzie jutro. Niestety zapomniałem, że nieładowany zegarek się po prostu rozładowywuje i po 350m odmówił posłuszeństwa.

wtorek, 12 grudnia 2017

Rozbieganie (30E)

No niestety kontuzja wróciła. Praktycznie pięć minut przed końcem treningu źle postawiłem nogę i znowu poczułęm to ukłócie i musiałem zakończyć trening.

poniedziałek, 11 grudnia 2017

Rozbieganie (20E)

Po dwutygodniowej przerwie rozpocząłem rozbieganie. Niestety w połowie dzisiejszego bardzo krótkiego treningu znowu poczułem ból, ale znacznie lżejszy, niż wcześnie. Zobaczę jutro, czy będzie niezbędna dalsza przerwa.